Czerwona torebka już nie kusi
Spółka należąca do Mariusza Świtalskiego sprzedaje znacznie mniej akcji, niż sobie zaplanowała. A do tego jeszcze taniej. Analitycy jednak spodziewali się, że osoba największego akcjonariusza, jakim jest Mariusz Świtalski, twórca Siecie Żabka i Biedronka przyciągnie chętnych do oferty publicznej Czerwonej Torebki. Niestety się pomylili.
Mianowice okazało się, że akcje tej spółki będą sprzedawana po 7 złoty, podczas gdy maksymalna cena to 17,20 złoty. Spółka chciała uplasować emisję ponad 16 mln akcji, jednak ostatecznie zaoferuje tylko około 2,7 mln sztuk. Chcieli również pozyskać 281 mln złotych, u ale już wiadomo, że to się nie uda. Jednak spółka nie zmieni strategii, ponieważ spotkała się z pozytywnym odbiorem ich koncepcji, a do tego jest popyt na akcje. Jednak niska cena emisyjna była zbyt niska i firma zdecydowała się zmniejszyć ilość oferowanych akcji.
Czerwona Torebka to sieć 26 pasaży handlowych, a w 2021 roku chce mieć niemal 2 tysiące. Nie wiadomo, czy Czerwona Torebka wejdzie ponownie na giełdę, za wcześnie jest teraz o tym mówić. Spółka zaznacza, że sprzedaż akcji nie jest jedynym źródłem finansowania firmy. Do tego planowane jest wykorzystanie środków kredytowych oraz sprzedaż nieruchomości. Na razie prognozy dla Czerwonej Torebki zostają bez zmian.